Odp: Panerai w saunie
 

ze wzgledu na temperature. ale myslalem ze bardziej sie nagrzewal. jesli nie byl goracy w dotyku, to raczej nic sie nie stalo.

gdyby naprawde bylo 80 stopni celsjusza, to wtedy pozostaje juz tylko ostatnia podroz... i to nie o wlasnych silach... ;)

Odp: Panerai w saunie
 

Z zegarkiem nie wchodziłem, ale na przykładzie łańcuszka mam taką obserwację:

Dopóki dotyka skóry, nie nagrzewa się, dopiero kiedy nie ma kontaktu ze skórą robi się gorący.

Myślę że zegarek będzie chłodzony przez rękę cały czas i się właśnie dlatego nie nagrzewa bardzo.
Obawiałbym się ewentualnie o szkiełko (szczególnie po fińskiej 120 stopni i potem plusk do wody z lodem :D )

Adam

Odp: Panerai w saunie
 

Gdzieś kiedyś widziałem jak jakiś facet zamroził a potem ugotował w garnku swojego Seiko skx 007. Zegarek podobno działał po tym bez zarzutu. Może czas na następne wyzwanie dla Twojego Pama ;)

Odp: Panerai w saunie
 

no moze nie w trakcie jazdy ale na postoju juz mialem raz 65


akutat zegarek byl na tej rece ktora pociagala łancuch z widrem z zimna woda, o tym zeby nie robic mu szokku termicznego pamietałem

jak głod zajrzy w oczy to szybciej ugotuje zupe z paskow niz Marine:D:D:D

Odp: Panerai w saunie
 

OT: Radku, gdzie na saune jeździsz?

Adam

Odp: Panerai w saunie
 

Nowa Gdynia, ze wzgledu na dziecko tam poniewaz woda w basenach jest ozonowana a nie chlorowana

Odp: Panerai w saunie
 

No to dziwne że się jeszcze nie spotkaliśmy :)
Dla eksperymentu byłem dzisiaj na teofilowie i .... to nie to.

;)
Adam