luminor vs. radiomir
 

Ciekaw jestem Waszego zdania która obudowa jest ładniejsza, praktyczniejsza i którą byście wybrali mogąc mieć tylko 1 pama w kolekcji, na rękę na codzień. Najcenniejsze opinie oczywiście posiadaczy którzy mieli na łapce oba modele. Myśle że to bedzie ciekawa dyskusja, nierozwiązywalna na innych forach zagranicznych :)
pozdrawiam

Odp: luminor vs. radiomir
 

Witaj!
Ja wybrałem Luminora, bardziej do mnie przemawia kształt koperty, charakterystyczna ochrona koronki oraz system zmiany pasków (zwłaszcza nowe rozwiązanie bez użycia śrubokręta, chociaż wcześniej miałem model 112 i to też mi nie przeszkadzało). Dodatkowo taki mały niuans - max. wodoszczelność koperty radiomira to 100M. W codziennym życiu całkowicie wystarczająca, ale nigdy nic nie wiadomo :) - mój luminor ma 300M (to taki komfort psychiczny). To tyle w kwestii posiadania tylko jednego modelu Pama. Najchętniej zakupiłbym również jakiegoś Radka, ale na razie nie dojrzałem do tego :)

Odp: luminor vs. radiomir
 

subiektywnie Radek ladniejszy, szczegolnie do garnituru... ale na codzien wkurza zakrecana koronka

wszystko w temacie ;)

Odp: luminor vs. radiomir
 

Ja z kolei jako pierwszy i na razie jedyny PAM mam Radiomira :)
A w mam nadzieję niedalekiej przyszłości Luminor albinosik :)

adam

Odp: luminor vs. radiomir
 

Zdecydowanie Luminor

Odp: luminor vs. radiomir
 

zgadzam się miałem oba,
teraz mam tylko luminora i nie żałuję (głownie ze względów użytkowych)

Odp: luminor vs. radiomir
 

Zdecydowanie Luminor. Radek jak do tej pory jakoś nie złapał mnie za serce. Jeżeli za jakiś czas zdecyduję się na kolejnego PAMa to na pewno będzie to Luminor. Argumenty dokładnie takie same jak podał Raf_fkn. :cool:

Odp: luminor vs. radiomir
 

Radiomir zdecydowanie "ładniejszy", za to Luminor to MASZYNA i to mi się w nim podoba. On nie ma był "ładny", ma być mocny, duży i pokazywać czas w sposób błyskawiczny do odczytania. Luminor Base, yeah!

Odp: luminor vs. radiomir
 

Dla mnie Radek subiektywnie ładniejszy i poręczniejszy na nadgarstku ale zgadzam się że Luminor powinin być duży masywny męski i tak zawsze /jak na dzisiaj / będe chciał mieć pod ręką jakiegoś Luminorka ... Pozdrawiam

Odp: luminor vs. radiomir
 

Dla mnie na codzień bardziej sprawdza się luminor, ale gdybym miał nosić częsciej garnitur to pewnie wybrał bym radka. W zasadzie chodzi mi po głowie nowa 338, ale na "chodzeniu po głowie" pewnie się skończy :rolleyes:

Odp: luminor vs. radiomir
 

No widzę że rozruszałem trochę towarzystwo bo było ostatnio ospale :) Jesli chodzi o wodoszczelność to duża grupa Luminorów też ma max 100 m ( te z guzikami, chronografy, gtm, daylighty i inne z wodotryskami ) a poza tym do profesjonalnego nurkowania to są Submersible, więc to kiepski argument za kopertą typu Luminor.
Pytanie do praktyków : co jest męczące w koronce Radiomirów na codzień ?

Odp: luminor vs. radiomir
 

Pytanie bez odpowiedzi, każdy podaje subiektywne preferencje. Pierwsza kwestia to historia/legenda. Kampfschwimmery, Maiale itd.– czyli włosko-niemiecka wojenna historia nurkowania bojowego( czyli Radiomir). Współczesne 1950 47mm to przysłowiowe Graale- poza zasięgiem dla większości. Luminory 44mm powstały w '93 jednak z myślą o rynku cywilnym- to zamknięcie pewnej epoki , powiedzmy militarnej, dla zegarków Panerai. I nowa koperta, ale osadzona w tradycji 6152/6154 z niepowtarzalną osłoną koronki. Druga sprawa to dizajn i ,,czucie'' zegara- tu można tylko zacytować wypowiedzi poprzedników, nic dodać, nic ująć. Subiektywne moje zdanie: Radiomir-pasek na ,,drucikach'', zakręcana ,,ostra'' koronka, 100m WR, chociaż Radiomir- pieknie brzmi..., Luminor- osłona koronki; pancerna , prosta koperta; grube uszy najlepiej z gwintem;WR 300m(hm,wiadomo-ale wymieniam);nazwa Luminor- brzmi jakoś groźniej niż Radiomir -może przez ten mir :) Dlatego jeśli tylko ten jeden to dla mnie Luminor, najlepiej Base... P.S. Z tym rozruszaniem to fakt, starzy okrzepli, nowi może się trochę czają...

Odp: luminor vs. radiomir
 

w manualu musisz codziennie ja odkrecic i przykrecic, a chociaz precyzja wykonania jest duza to zawsze ryzyko uszkodzenia gwintu sie pojawia; tylko z tego powodu sprzedalem swojego Radiomira- o ile nakrecanie Luminora to dla mnie przyjemny ceremonial, to w Radku byla to upierdliwa koniecznosc

Odp: luminor vs. radiomir
 

Oczywiście, że są modele Luminor o wodoszczelności 100M, ale jest też sporo 300M i więcej. Natomiast Radiomr to max 100M.
Pisząc, ze do nurkowania to tylko Submersible masz rację, ale jaka to jest koperta? Właśnie Luminor - więc to mocny, a nie kiepski argument. Poza tym czy to Pam 24 czy 25, czy nowy 305 wszystkie mają WR 300M, tak jak np. 312 więc do nurkowania jak najbardziej się nadają (pomijając fakt, że nie posiadają obrotowego pierścienia z pomiarem czasu nurkowania).

Odp: luminor vs. radiomir
 

Ja jednak myślę że to forum dla miłośników zegarków marki Panerai a nie forum dla płetwonurków i to nie post o ich preferencjach co do zegarków których używają w głębinach. A pisząc o codzinnym użytkowaniu nie miałem na mysli sytuacji codzinnego nurkowania z akwalungiem poniżej 100 m, bo dla większości z nas to nie jest codzienność :)
Ps. wygląd to oczywiście rzecz gustu, piszcie więc prosze drodzy Forumowicze ( jeżeli wiecie, a nie poprostu bo sie Wam bardziej podoba ) dlaczego daną kopertę wolicie bardziej. A jeśli tylko dlatego że wam się bardziej podoba to też piszcie.
Za jakis czas chciałbym podsumować Wasze głosy i ogłosić wynik która koperta rządzi w Polsce :)
Pozdrawiam

Odp: luminor vs. radiomir
 

Zarówno biorąc pod uwagę to co już napisałem, jak i to że bardziej mi się podoba - LUMINOR :)

Odp: luminor vs. radiomir
 

Ja wolę zdecydowanie Radiomira. Istotniejsze są dla mnie względy czysto estetyczne/metafizyczne:). Mechaniczność, metaliczność, militarność, itp. jakoś kojarzą mi się w raczej antyestetycznie. To tak jakby szukać piękna w kałasznikowie czy w tokarce :)(choć np. miecz japoński? - by nie przechodzić na fundamentalne pozycje...)
Od strony formy Radiomir to w zasadzie złożenie kwadratu i koła, platońskich doskonałych figur, bez korekt i udziwnień, raczej ascetycznie, kapitalnie realizując zasadę less is more. Nawet wielkość koronki nie zaburza tego, może nawet doskonale konweniuje z kopertą. Dla mnie to całość prawie doskonała, tak jak chińskie monety też bazujące tylko na kole i kwadracie + kaligrafia. Szlachetna czerń i subtelna zieleń budują wrażenie spokoju i ...ponadczasowości.
Tak.
Ciao!