Moja historia...
Od dziecka kochałem zegarki. Najpierw to był oczojebno żółty casio, potem era G-shocków. Mój apetyt i smak rósł wraz z wiekiem. Na nadgarstku pojawiły sie tissoty kwarcowe. Wtedy będąc raz w kinie zobaczyłem na ręku Jasona Stathama Panerai. Urzekł mnie swoim kształtem, unikalną osłonką koronki. Nawet nie wiedziałem jak się nazywa firma produkująca tak cudowne czasomierze. Stało się tak że zaraz po Fortisie mechanicznym, automatycznym, na moim ręku zagościł Radiomir 210. Piekny, duży, prosty, klasyczny prawie idealny. Niestety podświadomie coraz bardziej coś mi nie pasowało. Narzekałem na niepunktualność mechanicznych zegarków, ze nuży mnie nakręcanie i wogóle bezsensowne jest nosić na ręku coś tak drogiego jak połowa auta którym się jeździ. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Sprzedałem Radka, poszedłem do galerii oglądać czasomierze. Myślę - g-shock - tani, nie będę musiał o to dbać a czas będę miał z dokładnością regulowaną radiowo z zegarami atomowymi na świecie poprostu super! Pooglądałem, dotknąłem i uciekłem ze sklepu. Pomyślałem - ok, może coś droższego ale na kwarcu. T-touch expert - tytan, wysokościomierz, temperatura, kompas, wodotrysk, zabawka ! Pooglądałem, dotknąłem i uciekłem ze sklepu. W tym miejscu mojej krótkiej historii poczułem tęsknotę do Panerai. To że na tarczy Panerai nie jest narąbanycj tysiące znaczków i funkcji, że paski są szerokości dla faceta a nie jakieś max 18 mm. Przy Panerai te inne to jak noszenie zegarka na damskim paseczku. To były pierwsze objawy "głodu" po odstawieniu Pamów. Pomyślałem - bądź silny! Szukałem dalej. I wtedy... mam, znalazłem, super. Tag aquaracer all black. Mechaniczny, automatyczny, data, tytan powleczony PVD - cudeńko - znalazłem na chrono24, zapłaciłem i ... niestety z nałogiem nie wygrasz, poprosiłem o zwrot kasy i kupiłem PAM 000 !
PS. Pisałem kiedyś o Radiomirach że to historycznie początek Panerai, czyli kwintesencja manufaktury Panerai której kwientesencją jest jej własna historia. Ale przecież koperta Radiomira to patent sprzedany przez Rolexa tak więc pierwszą prawdziwą historyczną kopertą stworzoną przez Panerai to właśnie Luminor. Luminor którego osłonka na koronkę jest tożsama z marką i jej kwintesencją, to w tej osłonce jest czar, magia, ponadczasowość i to właśnie uzależnia wszystkich pamowców. pozdrawiam wszystkich |
Odp: Moja historia...
Fajna historia!
U mnie było tak: Przed długi czas nie zwracałem uwagi na noszony zegarek. Następnie postanowiłam kupić coś porządniejszego (wtedy to było coś porządniejszego dla mnie) i kupiłem w Aparcie Claude Bernard. Nosiłem go dość długo, aż w końcu kupiłem Edoxa. W międzyczasie mój brat zaczął zarażać mnie tematem zegarków mechanicznych i tak po jakimś czasie kupiłem wymarzoną Omegę Railmaster. Był to jak dla mnie świetny zegarek - bardzo go lubiłem. Zafascynowałem się marką Omega i kupiłem SMP - Bonda. Również bardzo ciekawy czasomierz. Pewnego dnia trafiłem na stronkę Panerai i zaczęło się. Kupiłem 112. To było coś - kawał zegara, wymiana pasków, prostota. Pomyślałem to jest to! Ale po jakimś czasie znowu wpadła mi w oko kolejna Omega - Hour Vision. Kupiłem, ponosiłem i sprzedałem :), tak jak i Bonda :). Moim kolejnym pomylonym pomysłem było pozbycie się 112. I znowu powrót do Omegi - Aqua Terra na cal. 8500. Niestety powtórka z rozrywki - sprzedana. I wtedy Panerai zaprezentował nowość 312. Zapisałem się, czekałem pół roku i znowu ją sprzedałem. Po kilku miesiącach nie dawała mi spokoju i znów była moja :) Jakiś czas ją nosiłem i niestety kolejny raz poszła dalej. Aż do świąt 2010r. Moja kochana żona sprawiła mi niesamowitą niespodziankę - Pam 312. Nie napiszę, że zostanie na zawsze, ale myślę, że na bardzo długo... |
Odp: Moja historia...
Zapraszam do podzielania się z wszystkimi waszymi historiami z zaprzyjaźniania się z Panerai
|
Czasy w strefie GMT +3. Teraz jest 20:55. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.7
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
webdesign .:. www.luczak.pl .:.