Odp: Movementy
Po prostu Ety zostały już tak dopracowane, że nie ma nad czym się rozwodzić.
Kolega miał na myśli to, że nie ma w nich nic wartego szczególnych względów - solidne, niezawodne konie robocze, które w dodatku łatwo serwisować.
Jeśli zaś patrzymy na zegarki przez pryzmat komplikacji werku - to w podstawowej serii nie ma o czym mówić.
Werki in-house to nobilitacja każdej firmy. Ale mi osobiście nie przeszkadza ich brak.
W luminorze wolę prostorę i niezawodność ETY. W Radiomirze 8 - days moim zdaniem doskonale sprawdzał się werk JLC ze wskaźnikiem rezerwy od spodu - szkoda, że już go nie ma.
W 233 z kolei w werku cenię rezerwę, stosunkowo dyskretny jej wskaźniek ale to, co przeważyło szalę była koperta 1950, wypukłe szkło oraz wskazówka GMT, którą można chować pod godzinową - a nie fakt iź to werk firmowany przez Panerai.
Kupując zegarek dla werku i przez ten pryzmat nie sądzę, abym kiedykolwiek zainteresował się zegarkami Panerai. Lubiłem je zanim mieli swoje werki. Inna sprawa, że zarówno werki, jak i komplikacje i design na razie jest moim zdaniem bardzo ciekawą ofertą i idącą w dobrym kierunku.
Ale gdyby zrobili zwykłego Luminora Marinę w kopercie 1950 to brałbym go bez względu na werk.
A porównania motoryzacyjne nie bardzo się w świece zegarkowym sprawdzają - trochę inny rynek.
__________________
___ ___
Klaudiusz
|