#1
|
|||
|
|||
PAM312 - pierwsze wrażenia
W kolekcji mialem już 4 rozne modele Panerai- zarowno historyki jak i te z kompilacjami, Radiomiry i Luminory, na Unitasie i na innych werkach. Przez ostatni czas romansowalem jednak z Rolexem, AP i kilkoma niszowymi markami... i przekonalem sie do tego, ze czego bym nie kupil i tak zawsze ciagnie mnie do PAM'a. Zatem wracam do korzeni.
Pomimo szerokoich doświadczen uwazam sie za "Pam'owego puryste", zdecydowanie najbardziej pasuja mi najprosze modele historyczne. Uwazam, ze "im mniej na tarczy tym lepiej", jak również twierdze ze Panerai najlepiej chodzi na prostym Unitasie. Szykowalem sie do kolejnego zakupou tym razem wersji Logo... ale w oko wpadla mi 312 i tak sie stalo, ze od wczoraj stalem sie jego szczesliwym posiadaczem. Poniewaz nikt wczesniej- nawet na angojezycznych forach- nie napisal jeszcze satysfakcjonujacej mnie recenzji postanowilem napisac kilka slow. PIERWSZE WRAZENIE Nie wiem czym to jest spowodowane, ale chociaż na zdjeciach model bardzo jest podobny do prostych historykow, to po wzieciu go do reki zaraz widac, ze to zupelnie inny i duuuzo lepiej wygladajacy zegarek. Pewnie duza zasluga koperty 1950. Jest jakis taki duzy i ciezki nawet jak na PAM'a... i to zdecydowanie mi sie podoba A moze juz sie po prostu odzwyczailem od noszenia tak ciezkiego zegarka. MECHANIZM Tutaj mialem najwiecej watpliwości... niby in-house kusil ale automatyczny PAM jakos srednio mi zawsze pasowal (zreszta jak kazdy inny zegarek, lubie codzienny ceremonial nakrecania zegarka). Przekonala mnie troche wydluzona rezerwa chodu. Pierwsze wrazenia bardzo pozytywne- zastosowali sprytny patent szybkiej korekty godzin, co jest dla mnie duzo wygodniejsze i estetyczniejsze od drugiej wskazowki godzinowej dla drugiej strefy. Nakreca sie bardzo lekko, ale wyraznie czuc opor sprezyny na koncu dzieki czemu wygodnie sie go nakreca (wiadomo kiedy skonczyc co w automatach bywa trudne) i zawsze mozna "recznie sprawdzic" ile rezerwy zostalo. Wahnik porusza sie z "duza kultura" i nakreca sprezyny w obu kierunkach, dzieki czemu mam nadzieje nie bedzie problemu z koniecznoscia "dokrecania" jak w niektorych zegarkach. Minus- ten zegarek nie tyka tak glosno jak PAM powinien tykac. Szybka z tylu dla mnie zbedna bo mechanizm wcale do najlpiekniejszych nie nalezy... no ale to w koncu Panerai wiec nie o wyglad tu chodzi. MECHANIZM ZMIANY PASKA Do tego patentu chyba sie przekonam, chociaz dla mnie skrecane teleskopy to tak na prawde element tego co stanowi kwintesencje PAM'a. Na poczatku przerazony bylem, że zastosowali zwykle teleskopy z jakims mechanizmem szybkiego ich wyjmowania, ale na szczescie zastapili tylko gwint sprytna zapadka i nadal paski wymienia sie "po pamowemu". Inna sprawa, ze mi wcale ten srubokrecik nigdy nie przeszkadzal... byc moze ludzi denerwowaly rysy na uszach i czasami uszkodzenia gwintu. Podsumowujac- poki co- z zakupu jestem bardzo zadowlony. Potrzebuje jeszcze chwili, zeby sie przekonac do automatycznego mechanizmu... ale chyba sie polubimy. Moim zdaniem warto doplacic te pare zlotych do 312 jezeli ktos dzisiaj mysli o historyku. PS. Zdjecia z netu, innych nie bedzie Ostatnio edytowane przez PcStud : 16-09-2009 o 17:48. |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
kupie PAM233 lub PAM312 | artme | Kupię, sprzedam, zamienię... | 1 | 05-06-2009 13:57 |