![]() |
|
|
|
#1
|
|||
|
|||
|
Dzięki klod100!
|
|
#2
|
|||
|
|||
|
zastosowanie ETY w historykach jak dla mnie uzasadnia tez fakt, ze zegarki przynajmniej pierwonie byly typowymi "tool-watch'ami" - a w takim zegarku musi byc prosty, sprawdzony i latwy w serwisowaniu mechanizm, nie koniecznie nic prestizowego; nie znam nikogo kto marudzilby na mechanizm w swoim PAM'ie... ale jak ma sie zaplacic 20-30 tysiecy za kolejny model to juz sama otoczka historyczna przestaje wystarczac i chce sie miec cos wiecej
tak wiec w najtanszych, historycznych modelach- ktore sa dla mnie kwintesencja marki- ETA jest jak najbardziej na miejscunowe modele przeznaczone sa zarowno dla nowych uzytkownikow ktorzy nie czuja tych historycznych implikacji, jak i starych wyjadaczy ktorzy kupuja drugi, trzeci a czasem dziesiaty zegarek i oczekuja czegos nowego/ potrzebuja uzasadnienia dla swojego wydatku spytajcie Klaudiusza ktory z jego PAM'ow jest lepszy- zaloze sie, ze nie odpowie, ze ten najdrozszy ![]() |
|
#3
|
|||
|
|||
|
Najlepszy jest ten ostatnio kupiony
![]() Mirek |
|
#4
|
||||
|
||||
|
I tu kolegę zdziwię - najlepszy jest zwykły poczciwy Luminor - czy to z sekundą, czy bez.
To prawdziwe DNA Panerai i kwintesencja tego, co mnie w nich zauroczyło. Taki też najczęściej noszę.
__________________
___ ___ Klaudiusz |
|
#5
|
||||
|
||||
|
A nie jest trochę tak, że nabijami kieszeń właścicielom danej firmy, którzy potem siedzą sobie na swoich prywatnych jachtach i piją toasty za takich napaleńców jak my, dzięki którym opływają w luksusach? I chyba mają trochę racji, ponieważ płacimy ogromne pieniądze za produkt, którego wytworzenie kosztuje ułamek ceny sprzedaży. Ciekaw jestem waszego zdania na ten temat.
|
|
#6
|
|||
|
|||
|
Ja też siedzę na swoim prywatnym jachcie i wznoszę toast za mój zegarek i za zdrowie Paneristi!!!
|