|
#1
|
|||
|
|||
Odp: No i wpadłem po uszy.
Cześć, ja miałem PO Big Size i powiem Ci, że zegarek bardzo fajny ale dopiero PAM obudził we mnie prawdziwe emocje. Jakość, historia, wygląd i mnóstwo pasków to coś czego nie da sie nie lubić. Z tańszych Pamów wziąłbym 112, jak dla mnie ideał. Zresztą obojętnie którego kupisz i tak będziesz zadowolony.
Pzdr |
#2
|
||||
|
||||
Odp: No i wpadłem po uszy.
Ja mam nadal PO 45,5mm i noszę go na przemian z PAMem. Tissot i inne wynalazki niestety leżą po szufladach. Ale w pełni Ciebie rozumiem, że wybierasz PAM, bo też bym tak zrobił. Podobnie jak HOLA wybrałbym 112 ale tak naprawdę to polecam zbierać troszkę dłużej i wybrać 312. Koperta 1950, werk in house...naprawdę warto
|